Zakopane V

Środa, 25 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 0

Podobna trasa jak dzień wcześniej. Tyle, że w drugą stronę. Na jednym ze zjazdów wypadłem z drogi. Na szczęście wpadłem w pokrzywy - przynajmniej miękko było :D

Zakopane IV

Wtorek, 24 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 0

Podjazd pod Gubałówkę, Ząb a następnie Gliczarów - raz od Białego Dunajca, raz od Gliczarowa dolnego. W Gliczarowie spotykam kolarza z Tuszyna i razem jedziemy przez Bukowinę w stronę Zakopanego.

Zakopane III

Poniedziałek, 23 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 0

Wypad na Słowację do Namestova. Pojeździłem w okół jeziora Orawskiego. Kawałek dalej piękny podjazd z pięknym widokiem na Tatry i jezioro. Z powrotem zabiera mnie ojciec, który był niedaleko samochodem.

Zakopane II

Niedziela, 22 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 0

Podjazdy pod Gubałówkę z każdej strony, pod Ząb i kilka mniejszych górek.

Zakopane I

Sobota, 21 lipca 2012 · dodano: 29.07.2012 | Komentarze 2

Pierwszy dzień w górach. Połowę trasy padało. Z początku jazda po górach to tragedia. Ledwo toczę się do góry. Wracając z Poronina do Zakopanego, auto zepchnęło mnie na pobocze i zaliczyłem glebę. Na szczęście poza zdartym ochraniaczem i siniakiem na biodrze jest OK.

Lublinek

Czwartek, 19 lipca 2012 · dodano: 19.07.2012 | Komentarze 0

Krótki wypad na Lublinek. Chciałem przetestować nowe oponki - Duro Stinger. Miałem brać coś droższego, ale stwierdziłem, że mi nie potrzebne. Te miały dobre opinie - w szczególności jeśli chodzi o przyczepność na deszczu. Na razie nie mam żadnych zastrzeżeń. Zobaczymy jak wrócę z gór.

CAD: 89

W deszczu

Środa, 18 lipca 2012 · dodano: 18.07.2012 | Komentarze 0

Miałem skoczyć na Lublinek. Przed Górką Pabianicką dogoniłem dwóch kolarzy - jechali bardzo mocno. Siadłem na koło, dałem jedna zmianę i przed oczyszczalnią odpuszczam, bo zaczyna padać. Wracam do Pabianic. Zaczęło lać. Dojeżdżam do domu cały przemoczony i wkurzony. Dopiero co umyłem rower, po poniedziałkowym wypadzie do Kamieńska, a już wygląda tak samo...

Hz: 0:07:38(17%)
Fz: 0:27:37(61%)
Pz: 0:09:31(21%)
CAD: 91

Góra Kamieńsk

Poniedziałek, 16 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 0

Rano, gdy zobaczyłem, ze jest ładna pogoda, postanowiłem w końcu jechać na Kamieńsk. Jednak chciałem jechać z kimś, samemu jakoś brakowało motywacji. Tomek szedł zaraz do pracy, więc odpadł. Piotrek nie odbierał telefonu. Dopiero po 9 udało mi się do niego dodzwonić. Za godzinę już jechaliśmy w stronę Bełchatowa.

Droga do Bełchatowa przebiega szybko, ruch dosyć spory. Średnia ok 33 km/h. Zatrzymujemy się w Biedronce po banany itp. Droga do Kamieńska już trochę spokojniej, szczególnie, ze w Bełchatowie duże korki. Przebicie sie przez miasto trochę nam zajęło.

W końcu dojeżdżamy Kamieńska.Niestety, co chwilę na górę i z powrotem jeżdżą TIRy wożące piach. Pierwszy podjazd idzie dosyć ciężko. Na górze trochę odpoczywamy i lecimy na dół. Druga próba, już lepiej. Większa kadencja i od razu szybciej się jedzie. Na końcu zjazdu zaczyna kropić. Zmieniamy plan i nie jedziemy już n a punkt widokowy, tylko prosto do Pabianic.

Powrót to najgorsza część trasy. Zczyna coraz mocniej padać. Jedziemy przez kopalnie. Niestety był tam większy ruch niż na trasie a do tego pełno kurzu. Cali czarni od pyłu węglowego wyjeżdżamy z kopalni. Chwilę przeczekujemy pod dachem ulewę i ruszamy dalej. Chwilowy postój w Biedronce po coś do picia i jedzenia. Stąd już prosto do Pabianic. Cały czas pada. Do Dłutowa cały czas po mokrych drogach.

Do Pabianic dojeżdżamy już przesuszeni. Jedziemy na chwilę do autoszkoły. Piotrek decyduje się na jazdę na działkę. Dociągam go do Chorzeszowa i wracam do domu.

Hz: 1:02:05(18%)
Fz: 3:48:12(65%)
Pz: 0:56:24(16%)
CAD: 87

Ustawka Pabianice

Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 0

Zebrało się około 15-20 osób. Część poczekała za Rzgowską, reszta pojechała od razu. Było nas ok 12. Dobre tempo, fajnie się jechało. Niestety przed Wadlewem wypadł mi z ręki bidon i musiałem odłączyć się od grupy. Zebrałem bidon i dogonił mnie Pan Krzysiek, który odpadł kawałek wcześniej. Dociągnąłem go już spokojnie do baru w Pawlikowicach. Chwila odpoczynku i wracam do domu.

Hz: 0:38:28(27%)
Fz: 0:32:52(23%)
Pz: 0:52:58(38%)
CAD: 88

Chorzeszów

Piątek, 13 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 0

Znów było zimno. Przewiało mnie, więc skróciłem jazdę i ledwo tocząc się, dojechałem do domu.

Hz: 1:01:56(92%)
Fz: 0:01:44(3%)
Pz: 0:00:00(0%)
CAD: 88