Janowice

Środa, 31 października 2012 · dodano: 31.10.2012 | Komentarze 0

Szosa poszła w odstawkę. Znów trzeba się przyzwyczaić do jazdy na crossie. Na szczęście wymieniłem korbę z 42 na 48z, więc jeździ się dużo lepiej.
Dzisiaj miałem w planach jechać do Babich, ale w połowie drogi zawróciłem. Pojechałem przez Górkę Pabianicką. Następnie na Janowice. Tam na chwile zatrzymałem się w sklepie i z powrotem. Pełnia księżyca ładnie oświetlała drogę :)
Niestety powrót pod wiatr, więc zrobiło się trochę zimniej, co zmusiło do szybszej jazdy.

Dobruchów

Poniedziałek, 22 października 2012 · dodano: 22.10.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj znalazło się trochę czasu na rower. Pogoda jednak nie zachęcała do jazdy. Duża mgła, duża wilgotność i niska temperatura. Mimo to, szkoda byłoby nie skorzystać z możliwości jazdy na szosie. Jednej z ostatnich w tym roku. Standardowa trasa na Dobruchów, taki sam powrót. Na dodatek pojechałem w okół Pabianic, aby dorzucić kilka km.

Lublinek

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 2

Dzisiaj piękna pogoda, 18 stopni. Niestety mało czasu, więc na rower wyszedłem dosyć późno. Skoczyłem przez Górkę na Lublinek, a później z powrotem. Pod koniec było już ciemno... Zapowiada się ładna pogoda na weekend, ale niestety bez roweru :/

Ustawka Maratońska

Niedziela, 14 października 2012 · dodano: 14.10.2012 | Komentarze 1

Miałem dzisiaj nigdzie nie jechać. Ale ok 10 zrobiło się ładnie, więc pojechałem. Chciałem złapać chłopaków z łodzi w Piątkowisku. Przyjechałem za wcześnie, więc dojechałem do Żytowic i na nich poczekałem. Pojawiło się tylko 5 osób. Dołączam do grupki i jedziemy ok 40 km/h. W Janowicach, jakieś 100 m przed nami stało na poboczu auto, wiec zaczęliśmy je omijać. Gdy pierwsza osoba z grupy była na wysokości przednich drzwi, kierowca ruszył i jechał jakieś 40 km/h. Odpuściliśmy i wróciliśmy na swój pas. Wtedy kierowca nacisnął nagle na pedał hamulca. Droga była mokra, więc hamowanie to jakaś masakra. To, że nikt nie uderzył w samochód tego idioty, to jakiś cud. Ja odbiłem jakieś 20 cm od zderzaka. Kierowca stwierdził, że hamował, bo my nie mieliśmy prawa go wyprzedzać. Szkoda gadać... Przyblokowaliśmy go trochę, jadąc 15 km/h całą szerokością drogi. Niestety zebrało się trochę aut z tyłu, to odpuściliśmy. Szkoda, że nie zapamiętałem numerów rejestracyjnych :/ Dalej ruszyliśmy już w 5 osób. Tempo cały czas mocne, do tego silny wiatr. Arek odpuszcza, ja jadę dalej. Niestety 2 km i mnie urywają. Wracam spokojnie do domu, wpadając jeszcze na chwilę do baru.

Sereczyn

Sobota, 13 października 2012 · dodano: 13.10.2012 | Komentarze 0

Na rower czas znalazł się dopiero przed 18. Byłem trochę zmęczony, ale że dawno nie jeździłem, to postanowiłem trochę pokręcić. Zimno już się zrobiło :/
Najpierw do Sereczyna, a następnie przez Górkę Pabianicką do domu.

Dobruchów

Wtorek, 9 października 2012 · dodano: 09.10.2012 | Komentarze 2

Umówiłem się z Piotrkiem trochę pokręcić. On po chorobie, więc za mocno i za daleko nie chciał. Do Janowic jechaliśmy razem, spokojnie. Silny wiatr w twarz, co znacznie utrudniało wiatr. Poza tym, było mi zimno jak cholera. Dopiero za Janowicami, gdzie Piotrek zawraca, a ja jadę dalej, rozgrzewam się. Jedzie się ciężko, czasem prędkość spada do 20 km/h. Jakoś dojeżdżam do Dobruchowa ze średnią 25.5 km/h. Wjeżdżam na trasę i wszystko się zmienia. Wiatr w plecy i cały czas prędkość 40-48. Zjeżdżam z trasy, ale wiatr cały czas w plecy, aż do Pabianic. Po drodze robię dwa sprinty - w Janowicach i Pabianicach. Pobiłem tym samy rekord przy sprincie, w końcu złamane 60 km/h :)

Babichy

Piątek, 5 października 2012 · dodano: 05.10.2012 | Komentarze 0

Jesień idzie... Zimno dzisiaj, do tego mocny wiatr. Nie wyspałem się dzisiaj, co od razu odbiło się na jeździe. Nie miałem ani sił ani chęci kręcić.

CAD: 82

Babichy

Czwartek, 4 października 2012 · dodano: 04.10.2012 | Komentarze 0

Silny wiatr dzisiaj, więc nie chciało mi się jechać za daleko. Do Babich, tam nawrót i z powrotem przez Górkę Pabianicką

CAD 86

Mikołajewice

Środa, 3 października 2012 · dodano: 03.10.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj były chęci na dłuższą jazdę, ale słonce szybko zachodzi, więc dużo nie wyszło. Najpierw do Janowic i dalej do Mikołajwic. Wracając z powrotem, dołożyłem kilka km jadąc przez Górkę Pabianicką i centrum miasta. Ciepło, oby się tak jeszcze długo utrzymało ;)

CAD: 88

Dłutów

Wtorek, 2 października 2012 · dodano: 02.10.2012 | Komentarze 2

W końcu miałem czas w tygodniu wyskoczyć na rower. Do tego ładna pogoda, więc aż się prosiło. Zaplanowałem pojechać na górkę w Dłutowie i z powrotem do Pabianic. Do razu wyszła długa przerwa. Pod górkę i sprint na zjeździe i czułem, jakbym płuca wypluł. Długo trwało, zanim znów mogłem normalnie oddychać. W Pabianicach stwierdziłem, że pojadę przez Górkę Pabianicką, coby dołożyć kilka km. Spotkałem tam dziewczynę z Łodzi, jeżdżącą na szosie. Zaprosiłem ją na ustawkę i w Petrykozach się pożegnaliśmy.

Dzisiaj osiągnąłem max 217. Coś często mi się powtarzają takie wysokie wyniki. Przydałoby się wykonać jakieś badania wydolnościowe.

CAD: 85