29.12

Czwartek, 29 grudnia 2011 · dodano: 29.12.2011 | Komentarze 0

Umówiłem się z Tomkiem na Górce Pabianickiej. Oczywiście Tomek się spóźnił, więc spotkaliśmy się w Gorzewie. Bardzo mocny wiatr z początku. Ledwo daję radę utrzymać się na kole. Za Janowicami w końcu jedzie mi się lepiej, mimo że cały czas pod wiatr. Zatrzymuje nas tam jakiś fotograf, który szukał bociana :D Po nawrocie jedziemy z wiatrem, jest dużo lepiej. W końcu można trochę odpocząć. Przed Janowicami podjeżdża do nas radiowóz - policjant chciał nam wypisać mandat za jazdę obok siebie. Co to ku*** ma być - policja, która nie zna kodeksu ? Jeszcze się ze mną chciał kłócić, że nie możemy poruszać się obok siebie...
Później już jedziemy spokojnie, do Górki Pabianickiej, gdzie Tomek odbija na Łódź, a ja jadę jeszcze do sklepu, po dętkę. Powrót już przez miasto.
Ogólnie ujechałem się jak cholera :D

A było tak fajnie...

Środa, 28 grudnia 2011 · dodano: 28.12.2011 | Komentarze 0

Wyjechałem przez 16. Szybko do sklepu po baterie do lampki i jadę w kierunku Piątkowiska. Przez Kudrowice, Żytowice, Górkę Pabianicką i Gorzew dojeżdżam do Łodzi. Tam zawracam i zaczyna się jazda pod lekki wiaterek, mimo tego jedzie się fajnie. Niestety w Gorzewie pęka dętka... Nie mam zapasu, bo nie spodziewałem się, że te oponki się przebiją. Telefon po tatę, który zabiera mnie do domu.

Zapowiadał się bardzo fajny trening. Dawno nie było takiej pięknej pogody do jazdy. Nie da rady już chyba w tym roku dobić do 8000km. No cóż, w przyszłym roku na pewno się uda :D

Prawda

Wtorek, 20 grudnia 2011 · dodano: 20.12.2011 | Komentarze 1

Pabianice->Piątkowisko->Kudrowice->Górka Pabianicka->Pabianice->Rydzyny->Czyżeminek->Prawda->Pabianice

Bardzo spokojnie, bo już dawno nie jeździłem. Bardzo fajnie się jechało, dopóki nie zaczęło się robić zimno w ręce...

Wodzierady

Niedziela, 11 grudnia 2011 · dodano: 11.12.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj od początku wszystko się źle układało. Chciałem dołączyć do ustawki w okolicach Kudrowic, ale zbyt późno się wybrałem z domu. Mimo to, próbowałem ich dogonić. W Piątkowisku odkręcił się błotnik i musiałem wrócić do domu, znaleźć nową śrubkę. Wyjechałem za chwilę z powrotem. Myślałem, że spotkam chociaż wracającą ustawkę. Niestety mijałem tylko pojedynczych kolarzy. Jak się okazało, ustawka zawróciła, po upadku kilku osób. Nie ma się co dziwić - ulice były bardzo śliskie miejscami.

2.12

Sobota, 3 grudnia 2011 · dodano: 03.12.2011 | Komentarze 0

Pojechałem z Piotrkiem na godzinkę przez Rydzyny do Hermanowa i z powrotem. Szybko robi się ciemno, to nie ma za bardzo jak pojeździć :/